Teatr Arymana - recenzja
Recenzja autorstwa Kryzz333
Data wydania: grudzień 2017
Silnik: RPG Maker VX Ace
Gatunek: Przygodówka
Dobrze nam znany Diablo, twórca wielu mrocznych RPGów
zaszczycił nas produkcją innego (choć być może nie zupełnie) typu. Teatr
Arymana jest krótką grą przygodową o tajemniczej fabule i oryginalnym zamyśle.
Czy jednak dobrze spełnia swoje własne założenia? Proszę się więc dobrze
rozsiąść i posłuchać!
Theatrum Mundi:
Teatr Arymana, tajemniczo, ale w zgodzie z nazwą rozpoczyna
się, gdy tajemnicza postać zapowiada wspaniałe widowisko wyreżyserowane przez
tytułowego boga. Po chwili, protagonistka Sarah widzi, jak jej spokojne i
przewidywalne życie odwraca się do góry nogami. W ciągu kilkudziesięciu minut
rozgrywki, gracz uświadczy wielu ponadnaturalnych, choć logicznych z punktu
widzenia opowieści, zdarzeń. Sarah zmierzy się z różnymi przeciwnościami,
takimi jak układanie ciągłych „ścieżek” między kryształami (na zamieszczonym
obrazku), przechodzenie przez magiczne pola wedle wskazówek, manipulowanie
układem dźwigni, czy odgrywanie melodii według wcześniej zasłyszanego dźwięku. Prócz
tego typu zadań, w grze uświadczymy odrobiny eksploracji (i to tylko na
początku gry), scenek i jednego elementu bardziej zręcznościowego. Mechanika
gry jest starannie wykonana i na potrzeby recenzji napiszę, że jest bardzo dobra,
choć biorąc pod uwagę tylko moje doświadczenia nie było tak różowo. Choć
wszystkie gry wydały mi się angażujące, to dwa segmenty doprowadziły mnie do
znacznej frustracji. Na początku gry zagadki są dwu-, a nawet wieloznaczne,
przez co trudno dociec, co należy zrobić. Wspomniany element zręcznościowy na
początku był dość… „piorunujący”, w dobrym tego słowa znaczeniu, ale gdy
musiałem powtarzać go kilkanaście razy, był już tylko męczący. Gry które nie
sprawiły mi takich trudności były dość satysfakcjonujące, choć momentami dosyć
losowe lub za łatwe.
Światłość i Ciemność:
Jaka jest jednak fabuła Teatru Arymana? Rozdzieliłbym tu
szczególnie klimat i opowieść, bo dla mnie były one dość rozłącznymi elementami
gry. Historia przedstawiana przez grę jest poprawna, ale służy raczej za
wymówkę dla zawarcia różnych sytuacji z gry. W praktycznie jedynej ekspozycji
fabularnej na końcu gry, „oponent” Sarah wydał mi się bardziej pretensjonalnym
„try-hardem”, niż tajemniczym manipulatorem, jak mógł to sobie wyobrażać autor.
Klimat i otoczka gry za to podobały mi się, i to bardzo. Nawiązania do wyznań
perskich były ciekawe i dobrze zgrały się z atmosferą tajemnicy, i pewnego
osaczenia. Dobrze wszystko wspierała muzyka i udźwiękowienie, które choć dość
skromne dobrane było znakomicie. Dodam, że choć w grze występują „przedmioty
kolekcjonerskie”, na które można narzekać, to ja potraktowałem je jako zabawne
easter-eggi, nie kolidujące z opowieścią gry. Przy dwóch nawet zaśmiałem się,
choć zapewne dla niewielu scenowiczów będą one znaczące.
Scenografia:
Teatr Arymana jest z pewnością najbardziej imponującą
graficznie grą Diablo. Nie tylko lokacje „całościowo” są piękne, ale również
elementy interfejsu, efekty otoczenia, czy animacje przykuwają oko swoją
jakością i projektem. Szczególnie jedna scena zapadła mi w pamięć i pewnie nie
mnie jednemu. Jedyne na co mogę narzekać to efekty świetlne, które wybijają się
„pikselową”.
Oklaski!:
Najnowsza gra Diablo jest nietuzinkową grą i z tego powodu
trudno dać jej ustandaryzowaną ocenę. Odpowiadając na moje własne pytanie -
Teatr Arymana dobrze spełnia swoje założenia, będąc dobrze wykonaną, oryginalną
grą. Nie wszystko do końca „zagrało”, ale to chyba częsta cena za koncepcyjną
świeżość. Jestem pewien, że Teatr pozostanie długo w pamięci Sceny, a sam
wystawiam mu ocenę 4+, ale z uwagą, że jest to gra naprawdę krótka i mogąca
sprawić niektórym szczególne problemy.
PLUSY:
+ mechaniki
+ wyjątkowa jakość wykonania
+ grafika
MINUSY:
- fabuła nie porywa
- może sprawić problemy
Komentarze
Prześlij komentarz